piątek, 25 lipca 2014

Pociąg

W pędzącym pociągu jadąc
Widzę tylko migoczące obrazy.
Wątpliwe to wszystko,
jak gonienie za światłem
z dna morza.
Paradoks.
Cieszy rozmyta myśl.
Ile tego wszystkiego zostało.
Czy w pył kruche ciało
w piachu nie legnie.
A może utopi się we śnie...

Zgodnie z instrukcjami od starszych,
nie wiedząc ile w tym prawdy
nie wiadomo, czy to dzięki nim.
Czy też może dla nich?
Mknąć wraz z blaskami
Przemijających chwil,
w uśmiechu bladym zielonej nadziei
Szukając tych chwil.
Tu jest szaro,
deszcz tnie po szybach.
A stacja za stacją mija.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz