czwartek, 11 lipca 2013

Ławka

Wciąż czekam na Ciebie,
Wciąż wypatruję Cię na horyzoncie,
Czekając dopada mnie nostalgia,
A gdy Cię widzę,
Słowa nie mają znaczenia,
Chcę Cię przytulić,
Uśmiech, zakrywa skamieniałe wnętrze,
Staram się przy Tobie zmienić,
I odnaleźć iskrę,
 która rozświetli deszczowe dni.

Czekam...
Jednak nie nadchodzisz,
Oczekując Ciebie
brakuje mi tlenu,
Sekunda za sekundą,
Oddech traci znaczenie,
nastają deszczowe dni,
a ja wciąż czekam,
Zapominam czym jest uśmiech
gorzknieję.

Nie pozostaje mi nic innego
prócz modlitwy, Błagam Cię
Boże o moc, o nią, o światło,
o ciemność, o miłość,
o zazdrość, byle zjawiła się
Czekając na cud, zapomniałem
o kolorach świata,
Gdy zjawiasz się Ty.

Język chce powiedzieć "Cześć"
Usta chcą pocałować,
Siadasz na naszej ławeczce,
nie rozpoznaję w Tobie przyjaciela,
wroga,
Rozpoznaję Twoje oczy, błękitne jak
niebo, przeszyte bólem.
Jak woda, rozdarta wiatrem.

Siedzisz na naszej ławce,
ale nie widzę w Tobie nic
co było kiedyś istotne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz