to co nam pisane
okruchem białym na ścianie
nie pryśnie
iskra
która płonie
nie zgaśnie
w butwiejących garniturach
cieniem naszych pęków kwiatów
szlifowane zgiełkiem ulic
oświetlanych sztuczną breją
napastliwie tykające w nas szczęście
eksplodować pragnie każdego dnia
a my...
my idziemy wzdłuż
korytarzy prowadzących
do wszystkiego i niczego
jak książka przeczytana
tysiąc razy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz