Melodia zjadła dziś na śniadanie,
pięknych słów setki.
Złączone, nigdy nierozdzielone,
nutki w zamyśle odnotowane.
Iskry mroku nadały odłamek światłu.
Różowe okulary widziały znowu,
podnoszącego się człeka
który żyć nie umiał, a dał radę
oprzeć się śmiertelnemu strachowi
w nowiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz