wtorek, 29 marca 2016

Konstrukty spalone

 
Stałem na moście, za mną popłoch, ludzie się krzątali. Ja dumałem wśród tego zgiełku. Głowa puchła, a chwila trwała wieczność. Tak wiele frustracji na tym moście, tak mało czasu na właściwą dedukcje. Trwało to tak szybko, konstrukcja pochłonięta została w chaosie...
  Minął rok, niebieskie pudełko pokazuje tę tragedię znowu i znowu, zupełnie jak zapamiętałem, popłoch, gniew, ogień. Na środku ja, niczego nieświadomy. Wtedy spaliłem most...

środa, 10 lutego 2016

Marudzenie jak papierosy w za dużych ilościach szkodzą ;)

  Górnolotne analogie, metafory mają to do siebie, że nie dochodzą do wszystkich. Wielkie słowa nie tykają sedna. Jak mawiał Einstein - Jeżeli nie umiesz czegoś wytłumaczyć prostymi słowami, to znaczy że tego nie rozumiesz. Tak też od kręcenia gdzieś po omacku, przejdę do teorii, która (chyba) ma rację bytu, aby do niej dojść chcę podjąć temat, z którym gdzieś się spotykamy. Są nim papierosy.