niedziela, 15 grudnia 2013

Człowiek

W płomieniach stojąc
palę się.
Woń palącego się ciała
tam gdzie gorąc
tam lód.
Wśród skwierku
we łzach ludzi zebranych wokół
nie ma żalu.
Palę się
ku zrozumieniu,
ku czci rozumu.
Ci którzy go nie dostrzegali
potępieni zostali.
W mych oczach.
Oświecenie
nie sięga każdego.
Oświecenie nie tknie
zmysłów otępiałych.
Jak harfa bez strun.
Stoją ludzie i patrzą.
Słychać krzyk.
Pożogi i gwałtu.
Słychać krzyk
nienawiści
do swego brata
człowieka.
Zazdrość piękna cecha
ludzi z kamienia.
Gniew ubrany
w kłamstwo powszechne.
Zanim płonąłem na stosie
ograbili mnie.
Ograbili z bogactwa
jakim jest rozum.
ci którzy mówili
przepadnij,
ci którzy mówili
kłamiesz,
ci którzy mówili
jesteś nikim.
Nie zrozumieją,
że powstałem z popiołów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz